sobota, 1 września 2012

28.

 
Pierwsza tkanina na backstrapie z nicielnicami skończona.
Jestem bardzo, bardzo zadowolona i choć efekt daleki  jest od idealnego,  będę go tej zimy mieć często przy sobie.  Myślałam, że tkanina wyląduje  w skrzyni … a tu taka niespodzianka :)



 
Trzeba Wam wiedzieć, że zakładanie nicielnic na backstrap tak, aby powstająca tkanina podobna była do tej z tradycyjnych ( poziomych ) krosien,  nie jest aż tak bardzo popularne. Przypomina w wielu wypadkach twórcze eksperymentowanie . Większość osób, które to pokazały  i opisały ,  dołożyła do swojego backstrapu bidło zwane też płochą lub sztywną nicielnico- płochę. Dzięki nim nici osnowy utrzymują stałą  odległość, nie przesuwają się i zapewniają dość wygodną pracę. Po co zakładać nicielnice, płochy, bidła na back strap ? Po to, by na tkaninie możliwe było wyrabianie różnych wzorów .



 
Nie byłabym sobą , gdybym nie spróbowała po swojemu ;)
Osnowę założyłam bez bidła, od razu na wałki backstrap’u. Niestety, nie byłam wystarczająco staranna w zachowaniu  tej samej długości nitek osnowy, co potem sromotnie się na mnie zemściło. O ile na normalnym warsztacie tkackim nici osnowy przecina  się i przywiązuje  do wałka podawczego korygując naciąg i długość, o tyle na backstrapie w sposobie osnuwania jaki wybrałam,  było to niemożliwe :(
Lekko falujący brzeg, rozchodzące się nici osnowy to właśnie złe osnucie. Do tego  wełna  wybrana na wątek była  za  puchata i elastyczna, i  choć rozciągana na brzegach, sprężynowała w środku tkaniny dobijając wzory mocno do siebie ;)



 
Przekonałam się również, że na backstrap’ie nici osnowy, należy kłaść  bardzo blisko siebie, nawet wówczas gdy zakłada się nicielnice. Nie da się, jeśli nie mamy sztywnej płochy,  rozciągnąć ich tak, by powstająca tkanina była np. luźna ( luźno tkana ).  

 
Mój backstrap to zestaw takich jak poniżej, deseczek i drążków.

1.     Bidło – dobijak
2.  Wałki do przytrzymywania osnowy
3.  Czółenka
  4.   Nicielnice ( ! )



Jak je zmontować razem pokazuje zdjęcie pochodzące ze strony  www.spirasolaris.ca



Backstrap nie ma żadnej ramy. Jest ruchomy. Z jednej strony montuje się go do czegoś, co się nie przesunie, a z drugiej, za pomocą pasa biodrowego ( backstrap ),  zakłada go tkaczka.
Domyślam się, że to o czym teraz piszę nie do końca dla wszystkich jest czytelne, ale z czasem mroki się rozjaśnią :)

26 komentarzy:

  1. Cudownosci!
    Przez chwile bylam w Toskanii i znalazlam miejsce,w ktorym produkuja jeszcze tkaniny.Recznie.Wystawe jedynie zobaczylam ,bo bylo zamkniete ,ale jeszcze tam wroce.Tkaniny byly takie na obrusy,moze zaslony.Uwielbiam takie miejsca.
    Mam tez nadzieje zobaczyc wiecej Twoich 'utykow'.Jak ja wytrzymam w Polsce bez komputera i mozliwosci podgladania?!:(godlesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      To prawda! Tkaniny w Toskanii są zachwycające. Nabyłam tam piękny bieżnik ręcznie robiony z lnu i od lat,nie mogę się z nim rozstać :)

      A " utyków" będzie przybywało - pa pewno. Właśnie przędzie się nić na kolejny. Ściskam i miłego pobytu w Polsce!

      Usuń
  2. U mnie ten splot sie nazywa "gesie oko" (gåsöga). Mam nim tkany bialy bieznik lniany. Niby tylko jeden kolor, prostota az do bolu, ale dzieki takiej strukturze tkanina "zyje".

    Ta dziewczyna tka zawodowo przepiekne rzeczy, moze znajdziesz cos dla inspiracji (taaaa, jakby akurat Tobie pomyslow brakowalo, hehehehe):

    http://loppberga.blogspot.se/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się to " gęsie oko" - ogromnie. Tez tak będę mówiła :)
      A bieżnika zazdraszczam... nie! Też sobie zrobię. W końcu mam na czym :)
      I dzięki za link! Świetny.

      Usuń
  3. Oj, to czekam aż mi się rozjaśni! Bardzo piękna ta pierwsza tkanina!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Nie jestem pewna czy podołam rozświetlaniu, ale .... :)

      Usuń
  4. Nie rozumiem ani słowa z tego postu, ale to mi wcale nie przeszkadza bo tkanina jest prześliczna. Piękny wzór i wykonanie. Rysunek ciut do mnie przemawia, jak to należy wykonać, ale tylko ciut

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chmurko, dziękuję. Z tkaniny jestem ogromnie dumna, liczyłam na większą porażkę... Rozlazłe brzegi strasznie mnie w czasie pracy denerwowały.
      To kolejny dowód, że warto wszystko doprowadzać do końca ;)
      A językiem i rozumieniem się nie przejmuj. To w końcu tylko opis wykonania.

      Usuń
    2. No i świetnie, że jesteś dumna, bo jest z czego absolutnie, a tych brzegów nie dałoby się jakoś teraz pościągać?

      Usuń
  5. Wow!
    Kobieto
    Ty jesteś więcej niż genialna
    słów by nazwać to co potrafisz swoimi rękami stworzyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalino, czy ja już kiedyś nie obiecywałam Ci pomnika :)?

      Usuń
  6. Super !
    I dzieło i post i ta rycina na dole. Co prawda za bardzo jeszcze nie wiem, jak przywiązać ten 'patyk'- c, który unosi osnowy (w ogóle, to nazewnictwo u mnie leży, bo te pętelki zapewne ruchome są i się z czasem po osnowach przesuwają wraz z przyrostem tkaniny. I do czego jest ten 'patyk/rurka' - b ?
    Ciekawi mnie bardzo jeszcze samo tworzenie wzoru. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwy nie są ważne, nic się nie przejmuj. Wiedza przyjdzie z czasem, ale też nie musi - wszystko zależy od tego,czy chcemy się w to tylko bawić, czy też coś o tym wiedzieć :)
      Patyk c można nazwać półnicielnicą,to właśnie dzięki niemu na tkaninie powstaje wzór. Wszystko zależy od tego jakie nici osnowy do niego przywiążemy.
      Pod linkiem jaki zamieszczam możesz zobaczyć najfajniejszy i moim zdaniem najprostszy sposób przywiązywania tego patyka.
      http://backstrapweaving.wordpress.com/faq-index/faq-7-how-do-i-make-continuous-string-heddles/
      Rurka - drążek b stabilizuje całość i pomaga podnosić półnicielnice, zwłaszcza jeśli jest w parze z jeszcze jednym drążkiem.
      Tradycyjnie wzór wybierany jest z osnowy ręką, ale ja robię to właśnie nicielnicami ;)

      Usuń
  7. A ja mam zdjęcie "prawdziwego" back strapa, tu:
    http://www.flickr.com/photos/belastitches/6760281479/in/set-72157628900439273

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo, bo Ty podróżujesz właśnie po takich miejscach, gdzie to wszystko można zobaczyć i dotknąć.
      Piękne zdjęcia. U mnie wszystko widać, tylko link trzeba przekleić. Nowe funkcje blogspota nie pozwalają, by w komentarzach były one aktywne!

      Usuń
  8. Oj, chyba nie widać zdjęć z Flickr :(, zapraszam więc na bloga:
    http://belastitches.blogspot.com/2011/05/o-rekodziele-about-handicraft.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy jest na świecie jakaś rękodzielnicza technika, w której nie "wylezie" Twoja perfekcja Basiu? Normalnie powinnam tylko milczec. I patrzeć. I podziwiać. Świetna taka własnoręcznie utkana rzecz. U siebie pamiętam jedynie zakładkę do ksiązek robioną na zajęciach zpt w podstawówce:) Zaintrygowało mnie tłumaczenie techniki, ale póki co czarna magia. W wolnej chwili wczytam się pobuszuję w sieci, na długie zimowe wieczory temat jak znalazł. Pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izulo, dziękuję, dziękuję bardzo :)
      Kiedy czymś się zainteresuję, rzeczywiście nie odpuszczam, ale... jest cała masa rzeczy, których skończenie przyprawia mnie o gęsią skórkę :)
      Szalik wyszedł naprawdę fajnie, a to, co mnie zaskoczylo ogromnie, to fakt, że po zdjęciu z backstrapa wyglądał zupełnie jak po praniu i prasowaniu :)
      Następne się osnuwa, więc będzie pisania cała masa :)

      Usuń
  10. Basieńko, jest fantastyczny!!!!
    Pięknie opisałaś backstrap'a,myślę że kiedyś mi się to przyda.I gęsie oko jest extra.
    A najbardziej mi się w takich rzeczach pierwszy raz robionych podoba to ,że niesamowicie dają do myślenia,no i wnioski.Fajnie, że możemy się ciągle uczyć.
    Ściskam serdecznie Basieńko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marylko, wzorek jest bardzo wdzięczny, a do tego udało mi się znaleźć taki, któremu wystarczają trzy nicielnice.

      Tkanie na backstrapie jest rewelacyjne! Muszę jeszcze tylko wypracować jakieś bardziej profesjonalne i bezkosztowe osnuwanie go :)
      Buziaki!

      Usuń
  11. Nic nie rozumiem ale też nie muszę,nie sądzę żebym się w to kiedyś bawiła :).Widzę tylko,że piękny "utyk" Ci wyszedł,bardzo mi się podoba.Ciekawa jestem następnych bo nie wątpię,że wkrótce będą:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toneczko, dziękuję :)
      " Utyk" jest bardzo wdzięczny i oczywiście w drodze już kolejny.
      Ściskam!

      Usuń
  12. Tkanina jest piękna - gratuluję - o czym piszesz nie wiem - normalnie hebrajski :) ale gdyby mi coś strzeliło do głowy by tkać to na pewno wróce do tych postów - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Basiu - przepiękny kawał materii!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń