Zasypało!
Zasypało nie tylko Rzym i Paryż. Zasypało moją wioskę :)
Moją bramę na świat ( podjazd Ślubny odśnieżył zrobioną przez siebie piękną łopatą . Do łopaty ustawili się sąsiedzi ))).
Zasypało Hrabinię...
I różyczki Mera też zasypało...
.Mieszkańcy pozamykali się szczelnie w domach.
A ksiądz bardzo słabiutko wybija na wieży godziny….
Zima w Normandii. Jak się okazuje wcale nie taka znów rzadka :)
U Hrabini to chyba lokaj odśnieży. I pewnie mają własną łopatę. *^v^* U nas na razie nie pada, ale we wtorek ma nieco wzrosnąć temperatura (z -20 do -10 ^^) i może coś popada.
OdpowiedzUsuńRóża pod śniegiem wygląda melancholijnie...
No jak nic, wojsko ruszy i odśnieży! Przecież to zaspy okrutne!
OdpowiedzUsuńAle u nas ani drobiny..... jest mróz -18 a na ziemi liście jesienne i zamarznięte stokrotki.
wow toz to prawdziwa zima hehehe.u nas byla jeden dzien . Snieg sie wlasnie skonczyl zostalo tylko zimno. kwiatkow szkoda
OdpowiedzUsuńOtwieraj sklep z łopatami do śniegu :)
OdpowiedzUsuńA temperatura jaka?
u nas ani grama śniegu...... łopaty ręcznie robione?? no czego to ludzie nie wymyślą... :D hihi...
OdpowiedzUsuńNormandia i zimą śliczna :))
OdpowiedzUsuńNo wiecie co !? Zeby w lutym bylo tyle sniegu!(ha ha)Taki tam zarcik.Ja swoje zaokienne kwiatki zabralam juz jakis czas temu do domu i chyba dobrze zrobilam.I tak przyszlo mi do glowy,ze jak w Rzymie zaczynal padac snieg,to jakos tak i ludzie i ja sama usmiechalismy sie! Chyba te zimowe klimaty maja cos w sobie.Usmiechajmy sie czesciej ,moze bedzie nam cieplej!:))godlesia
OdpowiedzUsuńNo ale jak ładnie!!!
OdpowiedzUsuńA u nas zero śniegu,tylko mróz mocno trzyma!
U mnie jak u Maryli. Wszystko bez śniegu zmrożone, bo w nocy poniżej 20 st C.
OdpowiedzUsuńA Was mówisz... zasypało. Kolejka do łopaty. Haha :-)))
O oponach zimowych pewnie też nie słyszeli ? ;-)
Pozdrawiam mrożnie.
Nas też zasypało i przymroziło zdrowo! Ale jest ślicznie i tak cudnie skrzypi pod nogami :)
OdpowiedzUsuńDziś mi się "pokazałaś" wyjątkowo i mogłam zostawić komentarz :)
OdpowiedzUsuńŁałłłł, jak ja Ci tego śniegu zazdroszczę ,tej bieli i skrzypienia też .
OdpowiedzUsuńU nas był 1 dzień w grudniu , chyba tak aby nacieszyć się odrobinkę.
Teraz tylko mróz -7 , jak dla mnie ok ,tylko śniegu mi brak:)))
Do Godlesi - wiesz uśmiechanie się na mrozie ma swoje plusy , jest cieplej i tak szybko się nie "zamarznie" :))
Szkoci śmieją się cały rok:))) i pewnie dlatego zimno im nie straszne:)) , ale śnieg powyżej 2cm już tak.
Brahdelt-Joasiu, lokaj pewnie nie, ale ogrodnik na pewno :) A zima ma trwać pond tydzień....no po prostu padnę :)))
OdpowiedzUsuńKankanka-Aniu, oni wcale nie tacy wyrywni żeby coś robić. A może stopnije, a może Mikołaj zabierze, po co to tak od razu rzucać się głową do przodu :) Jeden z naszych sąsiadów,żeby nie odśnieżać zasypanego auta, wsiadł do niego i jeżdził w koło wsi,żeby mu stopniało... hahaha
majowababciu....hahaha...Francuzi jak we mgle,mówią coś o Syberii, a ja się uśmiecham i myślę swoje, jak Tinkusia w sklepie :)
Iza, kurcze - to jest myśl! Zima będzie jeszcze z tydzień i dosypie...hahhaha
madziu,bo my tak rękodzielniczo w każdej swerze:) No i przydaje się nam wszystko - skrzynia na lustro, była na tę łopatę idealna :)
chmurko, to prawda. Jest ślicznie!
Godlesiu, jak nic zawiało od Ciebie. Mamy 10 cm śniegu i jeszcze ma dosypywać! Kwiatków się w Normandii nie dorobiłam, ale tak myślę, czy hortensje w donicach przeżyją taką zimę?
Marylko, to prawda jest ślicznie a śnieg taki bialutki.Ani we Wrocławiu, ani w Pradze nigdy taki nie był!
JotHa, no jakbyś tu była. Strach wyjeżdżać na ulicę...niektórzy zakładają łańcuchy, a reszta kręci bączki co chwilę. Tylko my, że strefy lodu mamy i łopatę i zimowe opony. Miały być nieprzydatne ;)
Rene, bo my prawie obok siebie. Przez ostatnie 3 dni we francuskiej tv pokazywali Brukselę,ależ nabrałam ochoty - zwłaszcza na targi staroci :))))
Kocurku-Asiu, no, bialutko jest, mroźnie - po prostu cudnie. Dopiero teraz przydałaby się choinka :)
... a zima jest piekna..i dokladnie taka ,jaka pamietam z dziecinstwa na podkarpackiej wsi...mrozna i sniezna :)))
OdpowiedzUsuń..jest cudownie :)
fakt-dla francuzow to koniec swiata :)))
...tinkusia nie mogla pojechac na ferie zimowe,wiec zima przyszla do tinkusi ,ha i tak trzymac :)
Przybywaj :) Targów staroci tu pod dostatkiem, też je lubię!
OdpowiedzUsuńmnie tam się podoba ;) w końcu to zima, widoki masz przepiękne, no i dobrze ze minus mniejszy niż u nas :)))))
OdpowiedzUsuńAle Was zasypało. Takie niecodzienne opady z pewnością paraliżują wszystko, trochę potrwa zanim służby się "ogarną".
OdpowiedzUsuńNiemniej widoki piękne i wcale się nie dziwię dzieciakom, ze się cieszą.
pozdrawiam :)
Przychodzę tu z coraz większą przyjemnością i przekonaniem, że ze wszystkiego, co się robi życiu można zrobić sztukę.Podziwiam talent i cierpliwość, pozdrawiam z zamarzniętej Lubelszczyzny :)
OdpowiedzUsuńlistę społeczną do łopoty trzeba stworzyć :)
OdpowiedzUsuńa propos jeżdżenia w kółko w celu odśnieżenia samochodu - dziś w Trójce był świetny tekst - najlepszym samochodem na mróz i śnieg jest stary diesel - jak już odpali, to jeszcze się sam ze śniegu otrząchnie :D
Ale piękna zima. U nas tylko mróz, a śniegu nie ma. Pozdrawiam zasypaną
OdpowiedzUsuńTinkusiu, ja rozumiem, rozumiem, tylko boję się o pociągi, bo wiesz, jak szyny zamarzną to kogoś będę musiała trzepnąć łopatą :))))
OdpowiedzUsuńRene, ja już od Kasi z Warszawy o tych targach słyszałam. Myślałam,że gdzieś koło mojej wsi też będą, ale póki co nie ma nic. Śniegi stopnieją to przybędę - przed turystami :)
Anno, to prawda jest pięknie. My tylko nie spodziewaliśmy się w Normandii takiej zimy...
Wiewiórko, tak,masz racje - na drogach paraliż, ale dzieci zachwycone.
Aniu, dziękuję. Ogromnie się cieszę, że podoba Ci się i chcesz zostać :)))
yenulka, ja też tak od razu pomyślałam :))) A z tym sposobem na auta...hahahha, warto zapamiętać :)))
Owieczko, dziękuję :) Przez noc śniegu nie dosypało, ale jest lekki mróz... coś czuję, że zima zostanie tu dłużej niż tydzień.
Oj tam! Do nas tez skads przyszlo to zimno i snieg,a ze potem sie przemiescil dalej to juz nie moja wina.Dzielimy sie tym ,co mamy!Dzis jest slonecznie i slisko.Wszyscy czekaja,az ktos im chodniki poodsnieza.A na stolkach dalej sie kloca,zamiast do roboty sie brac.
OdpowiedzUsuńUsmiechajmy sie wiec,kiedys bedzie lepiej.godlesia
Mer ma piękny domek!
OdpowiedzUsuńZ pomysłowości sąsiada od auta trzęsę się ze śmiechu :D :D
Mam nadzieję śnieg na żywo pooglądać w tym roku w okolicach Gwiazdki, jak te mrozy sobie pójdą precz to wiosnę od razu poproszę! Kilka dni temu ptaszki za oknem ćwierkały wiosennie a z nieba coś białego leciało, na szczęście nie zostało ;)
Buziak :*
No tak, łopata śnieżna nie jest znów tak ważnym gadżetem na co dzień. Ładnie tam sobie pomieszkujesz, chyba bardzo spokojnie. Pozdrawiam i życzę ciepełka :) U nas dalej mrozi.
OdpowiedzUsuńtfu, pochrzaniło mi się zdjęcie z podpisem :P
OdpowiedzUsuńale domek i tak ładny ;)
pięknie tam u Ciebie i więcej śniegu niż tu..co za przewrotność
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a.
Przekleństwo jakieś mnie dosięgło "w temacie" tej Twojej notki - chyba cztery razy zaczynałam pisać i coś mnie odrywało, a później skleroza robiła swoje. Ale!!! Hrabinia ma niezłe posiadłości :) Męża Ci zaczną wychwalać pod niebiosa za łopatę i pomoc w sytuacji kryzysowej. A zdjęcia cudownie zimowo spokojne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ,ze nie zasypalo Was na dobre!godlesia
OdpowiedzUsuń